Kannabinoidy Uprawa 20 lipca 2023

Uprawy konopi ulepszają winne terroir?

Jak donosi The Richard Rose Report, hrabstwa w Kalifornii wprowadzają zakaz upraw konopnych znajdujących się w sąsiedztwie winnic (a dokładnie tych od nawietrznej strony) z obawy przed tzw. terpent taint, czyli zanieczyszczeniem profilu winnego przez terpeny, aromatyczne związki obecne w m.in. w konopiach. Można by pomyśleć, że to trochę naciągana teoria, ale w kalifornijskich hrabstwach silne lobby stanowią zagraniczne korporacje winiarskie. Wywierają one także spore wpływy na legislację.

Patrząc na to z innej strony, konopne terpeny, pomimo swojej wyrazistości, będą jednym z setek innych aromatów i nut smakowych w winie. Niektórzy widzą w tym zaletę, na której można budować zainteresowanie nowymi produktami. W słowniku winnych snobów będą mogły pojawić się takie deskryptory, jak np. wyczuwalna nutka odmiany Kush czy Thai. Widać więc, że winne terroir (czyli “unikatowy splot warunków geologicznych i klimatycznych, w których wytwarzany jest dany produkt spożywczy”) wzbogacone o uprawę konopi, może być potencjalnie nowym trendem wśród wytwórców win.

Co więcej, w latach 90. w Szwajcarii jeden z producentów szampana obsiał swoje pola konopiami o bogatym profilu terpenowym. Następnie wyprodukował z nich olej i dodał do swoich trunków. W podobnym okresie Jim Castetter, konopny przedsiębiorca z Nowego Jorku, wprowadził na rynek wina z dodatkiem konopi.

uprawy-konopi-i-winorośli
Uprawy konopi wśród winorośli (źródło)

Konopie i winorośl według świata nauki

Widzimy zatem, że konopie i wino to nie jest wcale nowe połączenie. Na potwierdzenie tych relacji i tezy zawartej w tytule tego wpisu przytaczamy jeszcze fragmenty pracy naukowej pt. “Konopie jako uprawy okrywowe w Nowej Zelandii: studium wykonalności” (Hemp as a cover crop in New Zealand: A feasibility study), autorstwa Marka Krasnowa i Kirsty Harkness z 2019 roku:

Przedmiot badań:

Konopie przemysłowe (Cannabis sativa) zostały posiane między rzędami winorośli w Marlborough w Nowej Zelandii celem oceny, jak sąsiedztwo konopi wpłynie na stan upraw i glebę w winnicy.

Konopie wzrosły bez dodatkowego nawadniania w czasie wyjątkowo suchego okresu, podczas gdy inne uprawy okrywowe nie dały rady się rozwinąć.

Obecność upraw konopi w winnicy nie wpłynęła negatywnie na proces odżywiania, gospodarkę wodną, wzrost czy plony winorośli. Gleba z obszaru zasianego konopiami charakteryzowała się wyższą zawartością materii organicznej, węgla oraz zwiększoną pojemnością wymiany kationowej.

Korzenie konopne sięgały min. 30 cm w głąb ziemi i były w stanie rozprzestrzenić się nawet w miejscach, gdzie gleba była mocno zagęszczona przez przejazdy traktora używanego do prac w winnicy. Jest to niewątpliwie zaleta systemu korzennego konopi, który może pomóc w odbudowie mocno ubitej i zagęszczonej gleby.

Próbki soku i moszczu winnego ze zbiorów w 2019 roku, kiedy konopie rosły w sąsiedztwie winorośli, wykazały większe zróżnicowanie drożdży obecnych na gronach, a produkt końcowy został uznany za lepszy jakościowo.

Wyniki badania zebrane po pierwszym sezonie uprawy wskazują na to, że konopie stanowią sprawdzoną i wspierającą uprawę okrywową dla nowozelandzkich winnic. Pomagają zwiększyć spulchnienie gleby czy zawartość materii organicznej, bez żadnych zanotowanych efektów negatywnych dla winorośli. Jakość wina wyprodukowanego z upraw sąsiadujących z konopiami została oceniona na wyższą i smakowo lepszą.

Jeśli chcecie przeczytać więcej o tym, w jaki sposób świat win i konopi może się wzajemnie przenikać, koniecznie sprawdźcie nasz artykuł: Marihuana traktowana jak wino? A skoro jesteśmy już w temacie trunków, informujemy, że nasze pierwsze konopne piwo, które stworzyliśmy we współpracy z browarem ZA MIASTEM, jest już dostępne w sieci sklepów Duży Ben, a także internetowo, w ofercie sklepu Allepiwo.

A tymczasem zapraszamy do nas, po najlepsze produkty konopne.

Autor: Emmanuel Kejos

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze