Marihuana w coffeeshopach z legalnego źródła? – Co w trawie piszczy #7 

Holandia (lub jak wolą siebie określać od pewnego czasu Niderlandy), kraj znany na całym świecie z liberalnego podejścia do marihuany, postanowił zrobić kolejny krok w kierunku pełnej legalizacji. W 2023 roku rozpocznie się eksperyment, w którym wybrane coffeeshopy będą mogły oferować swoim klientom konopie pochodzące z legalnych upraw!

Całkowicie legalna marihuana – podejście drugie

Według informacji podanych przez agencję Reuters, holenderski rząd zdecydował się na przeprowadzenie eksperymentu z legalną produkcją i dystrybucją takiej marihuany w wybranych coffeeshopach. Celem tego zabiegu jest sprawdzenie, czy kontrolowana produkcja konopi może przyczynić się do ograniczenia przestępczości związanej z nielegalnym handlem narkotykami. Próba odbędzie się najpierw w Tilburgu i Bredzie, dwóch sąsiadujących miastach na południu Holandii, a następnie także w innych holenderskich miastach.

“To bardzo ważne, że robimy kolejny krok w naszej polityce dotyczącej konopi”, powiedział Reutersowi burmistrz Bredy Paul Depla(…) dzięki eksperymentowi pozbywamy się nielegalnych tylnych drzwi do coffee shopów”.

Warto zwrócić uwagę, że to nie pierwsza próba uregulowania kwestii upraw konopi w Niderlandach. Jakiś czas temu opisywaliśmy na naszym blogu artykuł na ten temat: “Próba uregulowania działania holenderskich coffeshopów” , wcześniejsze próby wprowadzenia regulacji nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Mimo iż w 2017 roku wprowadzono przepisy, które miały umożliwić kontrolowanie upraw przez legalnych holenderskich growerów, w praktyce okazało się to niewykonalne z powodu niejasnych zapisów w dokumentach, a także niechęci banków do finansowania tej inicjatywy.

Cieszy jednak fakt, iż po latach stagnacji powrócono do tego pomysłu, co może bardzo pozytywnie wpłynąć na zmiany w prawie konopnym w Europie.

Skąd bierze się obecnie marihuana w cofeeshopach?

Obecnie holenderskie “sklepy z kawą” mają problem z niespójnym statusem uprawy konopi indyjskich: o ile sprzedaż i używanie marihuany do celów rekreacyjnych są tam tolerowane, tak produkcja i jej dystrybucja są surowo zabronione.

Niezły absurd, prawda? To trochę tak, jak z nasionami konopi indyjskich w Polsce – można je legalnie kupić, natomiast o sadzeniu można już zapomnieć. Niderlandzkie władze przymykają oko na to skąd bierze się susz gotowy do sprzedaży w legalnych punktach, a ten niestety pochodzi z nielegalnych upraw, najczęściej takich kontrolowanych przez zorganizowane grupy przestępcze.

Zmiana podejścia do ograniczenia tej szarej strefy jest więc jak najbardziej słuszna – jeśli tylko zostanie przeprowadzona w sposób przemyślany, aby nie powtórzyć

Nowa szansa dla konopi w Niderlandach

Próby w Bredzie i Tilburgu są częścią tego, co holenderski rząd nazwał “fazą rozruchową” nowej polityki konopi, w której produkcja marihuany zostałaby zalegalizowana w całym kraju. Rząd ma nadzieję, że próby na małą skalę z licencjonowaniem niektórych rolników pozwolą wyeliminować wszelkie niedociągnięcia w nowej polityce.

“Myślę, że (próba) jest bardzo dobrą rzeczą. Pracowaliśmy nad tym eksperymentem przez ponad 10 lat.”, Rick Brand, właściciel kawiarni De Baron w Bredzie powiedział, dodając, że żałuje, że jego kraj, znany jako lider w zakresie liberalnej polityki, utknął w martwym punkcie, jeśli chodzi o legalizację produkcji konopi (…) najwyższy czas, aby konopie stały się w 100% legalne w Holandii“.

Takie słowa to miód na nasze serce i dowód na to, ze konopna prohibicja nie ma najmniejszego sensu. Należy mieć nadzieję, że tym razem próba uregulowania kwestii upraw konopi okaże się skuteczniejsza niż próby z poprzednich lat.

Do choćby 3 krzaków na własny użytek w Polsce jeszcze daleka droga, nie wspominając już o pełnej legalizacji – póki co polecamy postawić na domowe przetwórstwo z wykorzystaniem naszych suszy.

Autor: Bartek Święcicki