Gospodarka 12 stycznia 2022

Konopie na księżycu? Śmiałe plany amerykańskiego przedsiębiorcy

Wygląda na to, że w dobie hiperpopularności CBD konopie są dosłownie wszędzie. Mamy je w sklepach, w drogeriach, w znanych sieciach dyskontów. Czy znajdą się one także w kosmosie? Na razie to jedynie melodia przyszłości.

Skąd w ogóle taki pomysł? Jego ojcem jest niejaki Tate Dooley, szef firmy Key to Life Supply.

W ostatnim oświadczeniu przedsiębiorca mówi: “Przyszłość branży konopi indyjskich jest jasna, a jej możliwości są niemal nieograniczone. Wybiegając w przyszłość, musimy szukać nie tylko rozwiązań planetarnych, ale również międzyplanetarnych.”

Według Dooleya przemysł konopny jest w stanie wygenerować wystarczająco dużo pieniędzy i stworzyć na tyle dużo innowacyjnych technologii, aby móc przekształcić naszą gospodarkę w taką, która będzie bardziej przyjazna dla środowiska, nie tylko tu na Ziemi, ale także w przyszłych ośrodkach ludzkich w kosmosie.

“Konopie to nie tylko mnogie zastosowania w medycynie, to także źródło żywności, materiał budowlany, regeneracja gleb, źródło włókien, zamiennik tworzyw sztucznych, producent oleju i wiele innych, opisanie tego wszystkiego zajęłoby wiele stron. Współpraca z firmami sektora prywatnego, takimi jak Tesla, których technologia rakietowa może iść ręka w rękę z tworzeniem urządzeń do produkcji biopaliwa i materiałów, zaprowadzi nas w przyszłość.”

Wszystko to brzmi bardzo pięknie, lecz co poniektórym może się w tym momencie pojawić w głowie charakterystyczny dźwięk gwałtownie zatrzymanej płyty winylowej.

Wsparcie bogatych prywatnych inwestorów? Super! Technologia Tesli wykorzystywana do podboju kosmosu? Jasne, ale.. czy to nie jest oczywistość, że w ramach pojawiania się coraz lepszych technologii, prawdopodobnie będziemy sadzić na księżycu konopie, ale pewnie także ziemniaki, pomidory oraz produkować tam wodę mineralną?

Wizjonerskie pomysły to świetna sprawa, to one popychają nasz świat do przodu, chociaż nie zawsze jest to rozwój, za który nasza planeta będzie nam wdzięczna.

Może zamiast snuć plany o księżycowych szklarniach, najpierw wypadałoby zadbać o Ziemię? Może warto zacząć tworzyć swoiste konopne farmy sekwestracyjne, które pomogłyby się nam uporać z nadprodukcją CO2? Pracować nad technologią przerobu konopi na biopaliwo, które w pierwszej kolejności będzie napędzać samochody zwykłych obywateli, a nie promy kosmiczne garstki najbogatszych ludzi tego świata?

Oczywiście, doceniamy wizjonerstwo Tate’a Dooleya. Jeszcze raz podkreślamy, że to właśnie tacy ludzie sprawiają, że mamy na wyciągnięcie ręki obecne technologie. Zdecydowanie jednak wolelibyśmy, aby, póki co, konopie przysłużyły się ludzkości do bardziej przyziemnych celów – dosłownie i w przenośni ; )

(Bartek Święcicki)

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najnowszy
Najstarszy Najwięcej głosów
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze