… czyli dlaczego konopie wcale nie produkują CBD ani THC.
„Susz CBD” zazwyczaj nie ma CBD, a marihuana rzadko kiedy ma w sobie THC. Zawarte w świeżych i wysuszonych kwiatach konopnych kannabinoidy występują bowiem w postaci kwasowej, tj. CBDA i THCA. Dlaczego ma to znaczenie i jak wykorzystać tę wiedzę w praktyce?
Oprócz względów kulturowych, jedną z głównych przyczyn popularności palenia jako formy przyjmowania marihuany jest właśnie fakt, że zawarty w niej kwas tetrahydrokannabinolowy (THCA) nie ma właściwości psychoaktywnych. Wysoka temperatura spalania (lub waporyzacji) powoduje natomiast błyskawiczną dekarboksylację, czyli przekształcenie nieaktywnego THCA w działające THC. Innymi słowy, zjedzenie marihuany bez poddania jej dekarboksylacji nie da efektu, na którym zależy większości użytkowników. Tak samo rzecz się ma z kwiatami konopi włóknistych, czyli popularnym ostatnio „suszem CBD”, który tak naprawdę zawiera prawie wyłącznie kwasową formę kannabidiolu, czyli CBDA.
Marihuana zażywana jest jednak nie tylko poprzez palenie czy waporyzację – wiele osób przygotowuje z niej ciasteczka, masełka i inne przetwory (szczególnie dotyczy to m.in. pacjentów medycznej marihuany, którzy nie chcą truć się dymem). Niezbędnym elementem wszystkich tych przepisów jest zawsze obróbka termiczna. Zastanawialiście się kiedyś dlaczego? Odpowiedzią jest właśnie dekarboksylacja. Poprzez działanie temperatury nieaktywne THCA zamienia się w aktywne THC, dzięki któremu ciasteczka nazywane są „kosmicznymi”, czy „magicznymi”. Analogicznie w przypadku CBD, chcąc doustnie korzystać z dobrodziejstwa kannabidiolu, nie można pominąć etapu dekarboksylacji. Również w przypadku produkcji ekstraktów z konopi, rekomendowana jest dekarboksylacja surowca przed ekstrakcją, dzięki czemu otrzymany olejek zawierać będzie aktywne formy kannabinoidów (tj. THC i/lub CBD, a nie ich formy kwasowe THCA i CBDA).
Procent procentowi nierówny
Bez nadmiernego wchodzenia w szczegóły, dekarboksylacja polega na „oderwaniu” się cząsteczki dwutlenku węgla od formy kwasowej. Ważnym elementem zrozumienia dekarboksylacji jest zatem fakt, że THC i CBD są „lżejsze” niż THCA i CBDA. Nawet w idealnie kontrolowanych warunkach podczas dekarboksylacji zachodzą też straty, które w warunkach domowych mogą sięgać nawet 50%. Startując z marihuaną zawierającą 10% THCA, teoretyczne maksimum po dekarboksylacji to 8,77% THC, zaś w praktyce możemy spodziewać się 4-6% THC. Przeliczniki dla CBD/A są takie same, czyli bez dostępu do specjalistycznego sprzętu i narzędzi analitycznych do kalibracji procesu, z suszu 3% CBDA możemy osiągnąć +/- 1,5% CBD.
Jak to zrobić?
Najpopularniejszą metodą z kategorii „zrób to sam” jest wykorzystanie piekarnika. Niewielką ilość materiału wstawia się do nagrzanego piekarnika i trzyma 30-120 minut w temperaturze 100-140C. Dokładne wyniki zależą od ilości, wilgotności, składu, a nawet modelu piekarnika, stąd dość szerokie widełki parametrów, w jakich prowadzona jest dekarboksylacja. Innym, mniej popularnym sposobem na dekarboksylację, jest gotowanie konopi w wodzie. Kilka godzin powolnego gotowania pod przykryciem (lub 1 godzina w szybkowarze) i następne odciśnięcie i wysuszenie surowca daje z mojego doświadczenia lepsze rezultaty. Straty są mniejsze a jednocześnie z materiału wypłukiwane są zbędne składniki. Trudniej też w ten sposób popełnić błąd – w przypadku użycia piekarnika zbyt długi czas lub zbyt wysoka temperatura prowadzi do degradacji kannabinoidów.
Można też kupić gotowy dekarboksylowany susz konopi, dostępny w Kombinacie Konopnym: opakowanie 50 gramów 2% CBD kosztuje 30 zł, zaś opakowanie 1 kg 2% CBD to wydatek 300 zł.
Odpowiedni wariant gotowych konopi dekarboksylowanych wybierzesz tu:
Mam nadzieję, że kiedyś dostępny będzie też przebadana, dekarboksylowana marihuana, ale na to musimy jeszcze trochę poczekać. 😉
autor: Maciej Kowalski
Z czym poza ciachami lub miodu można zjeść Palenie.
Hejo, podrzucam link do stronki z przepisami, które mogą Cię potencjalnie zainteresować.
https://miligramy.pl/
Z tego co można wyczytać w google to THCA ma wiele właściwości terapeutycznych, Czy ogólnie THCA jest legalne ? W badaniach suszu jest podana suma THC+THCA jak i oddzielnie THC i THCA. W razie kontroli przez Policję pod uwagę jest brana suma THC+THCA czy samo THC ?
W dużym skrócie: THCA i THC to dla ustawodawcy to samo, limit <0,3% w konopiach włóknistych dotyczy sumy tych dwóch form.
Czy susz do herbaty musi być dekarboksylowany? Kupiłam zwykły i nie wiem czy coś to zmienia w efektach.
Jeśli chodzi o herbatę to kannabinoidy i tak nie są rozpuszczalne w wodzie, więc nie ma to większego znaczenia 😉
W olejku nie ma potrzeby robić dekarbo tam składnikiem aktywnym jest rozpuszczalnik ktory rozpuszcza np thc i finalnie po odparowaniu rozpuszczalnika zostaje sam Olej.
… ale o co chodzi? 🙂 „składnikiem aktywnym jest rozpuszczalnik”? 😛 Niezależnie od metody ekstrakcji (chyba, że wykorzystuje wysoką temperaturę na jakimś etapie), jeśli na starcie będzie THCA/CBDA – to i w ekstrakcie będzie THCA/CBDA – żeby otrzymać formy aktywne dekarboksylacja jest nieodzownym krokiem.
Czyli normalnie można zmielić i ugotować susz a to co najlepsze nadal zostaje w suszu?
Zasadniczo tak.
[…] temat został także szerzej opisany w jednym z wcześniejszych wpisów – gorąco zachęcamy do zapoznania się z nim – z niego dowiecie się też w jaki […]
Coś tu nie pasuje. Weź sobie susz konopii legalnej w Holandii i zmiel go a następnie dodaj olej wymieszaj i zjedz. Zobaczysz, że nie trzeba podgrzewania materiału aby poczuć THC.
Częściowa dekarboksylacja może zachodzić na etapie suszenia i/lub przechowywania. Np. marihuana z apteki jak sprawdzaliśmy u siebie to miała mniej więcej 1/3 kannabinoidów już w formach aktywnych. Czyli owszem, zadziała, poczujesz – ale tylko tę część, która przereagowała w czasie suszenia lub przechowywania 🙂
A czy można dekarboksylować zaraz po zbiorze, przed suszeniem by później wysuszyć i przechowywać w formie „uzbrojonej”, gotowej do użycia?
Oczywiście można sobie zdekarboksylować „na zapas”, ale jak to zrobić bez suszenia to nie mamy pojęcia 😀
Witam.
Coś mi nie pasuje w tym tekście. Czytam, że ” zjedzenie marihuany bez poddania jej dekarboksylacji nie da efektu, na którym zależy większości użytkowników.” To przecież nieprawda, wystarczy wymieszać z jakimś tłuszczem np. oliwą, bez czekania a od razu tak przyrządzoną zadziała powalająco, nie trzeba podgrzewać. Czy tak jest również z CBD, nie wiem, ale albo THCa „kopie”, albo to jednak już THC bez grzania.
Może być tak, że częściowa dekarboksylacja zaszła na etapie suszenia
THCA jest malo stabilny i powoli rozklada sie do THC. Ale w tym samym czasie THC rowniez ulega powolnemu rozkladowi. Temperatura przyspiesza ten proces 🙂
Od wielu lat robie olej konopny w podobny sposób .Należy gotować marihuane w 120 st w oleju z oliwek przez 2h w wolnowarze ,następnie przestudzic ,zlac do ciemnych butelek ,przechowywac w chlodnym miejscu .Testowałem na moim psie poniewaz jest chory i stary . Pół plaskiej łyżeczki do karmy i pies spi 12h .Po obudzeniu wesoły i skory do zabawy .Dałem rownież znajomym do wypieku ciastek itp doskonale się nadaje i jest moc .Ja to robie z kwiatów konopi z thc(czyli tej normalnej ,nie przemysłowej ) .Moja proporcja 1 uncja(28g) na litr oleju .Doskonale się nadają również liscie ,lodygi ogolnie wszystko to co zostaje po trimingu .Kilka lat temu dałem to pani chorej na chłoniaka oprócz normalnego suszu ,ktory spozywala pbólowo . Oczywiscie podstawowym leczeniem była i chemia i leczenie szpitalne w takich sytuacjach ale po mniej wiecej roku dostałem od niej wiadomość ,że po raku nie ma śladu i b.dziekuje za pomoc i w ogóle radość .Nie mam żadnego dowodu ,ze olej cos pomogl ale na pewno nie zaszkodzil i ogolnie dal pozytywny impuls na samopoczucie jak i apetyt tej pani .Nie mam możliwości sprawdzić ile czego jest w oleju moge tylko przypuszczac, ile i jakie zwiazki sa w oleju bo jest to jakby nie bylo fizyka i chemia . Polecam ,prosta sprawa ,proste rzeczy są czasami fajne. Z przemyslową konopią będzie podobnie tyle,że będzie bez thc a wiec spokojnie taki olej mogą spozywać dzieci .
Pozdrawiam i mimo dużego szacunku do tej rosliny to mam nadzieje ,ze wkrótce będą dostępne badania z róznych prób klinicznych tych wszystkich mieszanek bo do tej pory to czysta demagogia .
W żadnym przepisie na olejk rso nie ma mowy o dekarboksylowany suszu …
Brak dekarboksylacji = brak CBD/THC w końcowym produkcie
Proszę spróbować sproszkować topy i wymieszać z oliwą, zjeść łyżeczkę i powiedzieć po ok. godzinny czy było tam THC, a jak nie to znaczy, że THCA również jest mocno psycho.
Niech ta łyżeczka to będzie 1 gram – a stężenie powiedzmy 18% THCA i 2% THC (tyle może być na skutek temperatury suszenia) – wówczas taka łyżeczka będzie zawierać 20 mg THC, które faktycznie będzie miało działanie psychoaktywne – co nie znaczy, że takowe działanie ma THCA 🙂
Kilka godzin powolnego gotowania – ile to będzie konkretniej? Można gotować za długo i zepsuć na przykład?
Gdyby można było jednoznacznie napisać „ile konkretnie”, to byśmy napisali 🙂 To zależy od surowca, jego stopnia rozdrobnienia i stężeń. Tak, można gotować za sługo i „zepsuć”. Dla każdej partii surowca warunki trzeba ustalać indywidualnie, dlatego najlepszym wyjściem jest zakup gotowego dekarboksylowanego w kontrolowanych warunkach surowca, a jeśli ktoś bazuje na własnych zbiorach – eksperymentowanie + ew. badanie w laboratorium.
Fajny artykuł, dzięki!
Zastanawia mnie tylko czy jakby gotować susz zapakowany w woreczek próżniowy, to można się spodziewać mniejszych strat w CBD? Czy raczej to w niczym nie pomoże a przy okazji nie Innych składników (czemu niepożądanych?)
Nie wiemy – sprawdź! 🙂
Bardziej w sloik. Jak wyobrazasz sobie plastik w gotujacej sie wodzie?
[…] Zobacz też: Dekarboksylacja konopi? To WARTO wiedzieć! […]
Co daje oliwa z oliwek, bo widzę, że jest ona w składzie Waszych kapsułek?
Wbrew pozorom to bardzo ważny składnik! Znakomicie poprawia wchłanianie. Tak na „chłopski rozum” – kannabinoidy przechodzą dzięki temu z suszu do tłuszczu, a organizm ludzki lepiej radzi sobie z przyswajaniem tych substancji właśnie z tłuszczu – dlatego oliwa 🙂
1.Jaką temperature ustawić w szybkowarze na tą godzinę?
2. Czy ilość futury 75 w szybkowarze ma znaczenie czy jaka pojemność tyle mogę dać?
1. Temperatury w szybkowarze za bardzo się nie ustawia, ona wynika z ciśnienia…
2. Minimum 10-krotność (masowo) wody do suszu, a najlepiej 20:1
Czy możecie porówanć dekarboksylowany susz konopi w Waszym suplemencie „na odstresowanie” w stosunku do CBD 5%, 10% lub 15%? Jak mniej więcej mają się ilości kropel z CBD do ilości CBD zawartym w suszu, nazwijmy go „kapsułkowym”?
1 kapsułka to około 5 mg CBD
Czy taki dekarboksylowany susz konopi można używać do robienia herbatek (naparów)? Czy zalewanie wrzątkiem i zaparzanie wpływa na zawartość CBD i jeśli tak, to w jaki sposób?
O ile formy kwasowe (CBDA) w minimalnej ilości przedostają się do wody, o tyle formy neutralne (CBD) do wody za nic w świecie nie pójdą – jedynie do alkoholu lub oleju