Wszystkie wpisy 23 lutego 2022

Festiwal głupoty, czyli debata nad polskimi ustawami konopnymi

Festiwal głupoty, czyli debata nad polskimi ustawami konopnymi

Festiwal głupoty rozpoczął się bardzo szybko, a zaczął go poseł Krzysztof Szulowski z PiS-u. Zakończył on swoje wystąpienie popierające projekt Jarosława Sachajki (który, niestety, nie reguluje wielu ważnych kwestii takich jak np. refundacja suszu konopi dla pacjentów) następującymi słowami:

„Jednocześnie nie znajdują naszej akceptacji propozycje lewicowo-liberalne zgłoszone przez posłów Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Konfederacji, zawarte w drukach nr 1700 i 1701. Mówimy nie dla m.in. wprowadzenia de facto tolerancji dla spożycia pewnej ilości marihuany, liberalizacji upraw konopi innych niż włókniste, umożliwienia pacjentom przyjmującym produkty lecznicze sporządzone z konopi innych niż włókniste przetwarzania i przerabiana na własny użytek tych produktów leczniczych, umożliwienia refundacji leków recepturowych wytworzonych z konopi innych niż włókniste czy też zbyt szeroko idących propozycji dotyczących konopi włóknistych. Dlatego w imieniu klubu Prawo i Sprawiedliwość zgłaszam wnioski o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektów z druków nr 1700 i 1701. Dziękuję bardzo”.

– a gdyby ktoś przy dopuszczalnych 3, czy 4 krzaczkach na osobę mógł zrobić sobie w 3 miesiące zapas ok. 0,5 kg suszu – czy to też nie jest ta dostępność, „na którą pacjenci czekają?” Na dodatek cała operacja kosztowałaby ich do kilkudziesięciu złotych za nasionko + zużycie prądu na oświetlenie, w przypadku uprawy w domu. W tej chwili ceny suszu sprowadzanego z zagranicy są absolutnie zaporowe przy regularnym stosowaniu suszu przez pacjenta.

Na tym kończymy nasz przegląd rządowej głupoty – bo chyba tak to trzeba fachowo nazwać. Czas przeznaczony na dyskusję o ustawach konopnych był bardzo ograniczony, stąd stosunkowo mała ilość „złotych myśli” posłów. Strach pomyśleć, ile materiału moglibyśmy z niego zebrać, jeśli trwałoby ono dłużej.

Czy jest się z czego cieszyć analizując tę bardzo restrykcyjną ustawę? Zależy jak na to patrzeć – poziom 0,3% THC proponowany przez Sachajkę to wciąż skandalicznie mało – jednak jest to więcej niż obecne 0,2%.

Czy prowadzenie upraw przez państwowe instytuty z daleka pachnie porażką? Prawdopodobnie tak, ale może być to krok w kierunku przekazania ich za jakiś czas w ręce prywatnych przedsiębiorców.

Nam maluczkim, pozostało jedynie czekać na to co wyniknie ze skierowania ustawy do „dalszych prac”.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze

Podobne wpisy