Prawo Uprawa 5 października 2021

Co w trawie piszczy #1: Mieszkańcy Zurycha z dostępem do rekreacyjnej marihuany

Co w trawie piszczy to seria, w której będziemy przekazywać Wam najciekawsze newsy z konopnego świata. Dziś bierzemy na warsztat Szwajcarię, a konkretniej miasto Zurych.

Od przyszłego roku w stolicy kraju banków i zegarków uruchomiony zostanie program „Zuri Can – Cannabis with Responsibility”, który otworzy mieszkańcom miasta dostęp do rekreacyjnej marihuany.

Konopie stosowane odpowiedzialnie – hasło przyświecające projektowi mówi o konkretnych ramach i założeniach programu: użytkowanie wyłącznie roślin z ustandaryzowanych upraw, które będzie można nabyć jedynie w zatwierdzonych wcześniej punktach, tak aby zapewnić maksymalne bezpieczeństwo uczestnikom eksperymentu.

„Badanie stwarza warunki ramowe, które promują odpowiedzialne używanie konopi na wszystkich poziomach – produkcji, profilaktyki i konsumpcji” – czytamy na oficjalnej stronie miasta Zurych.

Ważnym punktem programu ma być dostarczenie przez producentów materiału o zróżnicowanym stosunku THC/CBD, tak aby umożliwić uczestnikom badania zakupienie produktu jak najbardziej dostosowanego do własnych potrzeb.

Inicjatywa ma pomóc m.in. w zbadaniu wzorców konsumpcji marihuany przez Szwajcarów oraz stanowić podwaliny przyszłego prawa konopnego, które wejdzie w życie na poziomie federalnym.

Program ma wejść w życie jesienią 2022, potrwa 3,5 roku, a współorganizatorem i organem trzymającym nad nim pieczę będzie Klinika Psychiatryczna Uniwersytetu w Zurychu.

Plusy i minusy programu “Zuri Can”

Niewątpliwym plusem projektu będzie wspieranie rodzimych producentów i rolników uprawiających konopie. W wytycznych projektu wyraźnie zaznaczono, że bardzo ważne jest to, aby uprawy były ekologiczne i lokalne.

„Producenci badanej marihuany muszą posiadać zezwolenie na produkcję wydane przez Federalne Biuro Zdrowia Publicznego. Produkowana jest tylko marihuana, która spełnia wysokie standardy jakości. Celem jest ekologiczna jakość i lokalna produkcja”- czytamy na stronie.

Z całą pewnością pomoże to zwiększyć zatrudnienie w sektorze konopnym, a dodatkowo da świetny argument krajom takim jak Polska, które wciąż importują medyczną marihuanę zza granicy, często po zawyżonych cenach, co ma bezpośrednie przełożenie na zawartość portfela pacjentów. Za wspieranie rodzimych growerów należą się Szwajcarii wielkie brawa!

Kolejnym plusem jest zróżnicowany dostęp do zakupu suszu: będzie to można zrobić w wybranych aptekach, które zgłoszą się do programu oraz w społecznych klubach konopnych, które mają dopiero powstać na potrzeby projektu. Dodatkowo, w myśl zasady odpowiedzialnego użytkowania, każdy uczestnik w trakcie trwania eksperymentu będzie miał swobodny dostęp do lekarza. Planuje się także cykliczne spotkania badanych z lekarzami, aby Ci drudzy mogli zbierać dane dotyczące kwestii zdrowotnych i społecznych związanych z konsumpcją konopi.

Niewątpliwym minusem są warunki kwalifikacji do uczestnictwa w badaniu. Nie jest to do końca zrozumiałe, ale aby móc zgłosić się do badania oprócz bycia pełnoletnim mieszkańcem Zurychu, trzeba być także… aktywnym użytkownikiem konopi. Według informacji zamieszczonych na stronie miasta „aktywną konsumpcję” potwierdzi badanie moczu. Z udziału w projekcie definitywnie wykluczone są natomiast kobiety w ciąży oraz zawodowi kierowcy.

Swobodny dostęp każdego pełnoletniego mieszkańca do programu mógłby być świetny pod względem bardzo bezpiecznego wprowadzenia nowych użytkowników w świat konopi. Chodzi tu szczególnie o te osoby, które chciałyby zacząć z nimi swoją przygodę, ale do tej pory miały obawy przed dokonywaniem zakupów na czarnym rynku. Uczestnictwo w projekcie na podstawie badań moczu stwarza też oczywistą możliwość fałszowania zgłoszeń.

Mimo wszystko uważamy, że plusy tej akcji zdecydowanie przewyższają minusy. Jeszcze w 2008 roku 2/3 Szwajcarów odrzuciło projekt dekryminalizacji marihuany. Aktualnie posiadanie do 10 gramów marihuany jest karane jedynie grzywną w wysokości 100 franków szwajcarskich, a obywatel może posiadać 4 rośliny konopi pod warunkiem, że ich zawartość THC nie przekracza 1%.

Sam fakt powstania Zuri Can jest świetną informacją w kontekście zwiększenia świadomości Szwajcarów na temat konopi i odpowiedzialnego jej stosowania. W przypadku sukcesu akcja może wywrzeć duży pozytywny wpływ na pozostałe europejskie kraje. Trzymamy kciuki za powodzenie projektu!

(Bartek Święcicki)

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
Od tego zacznij:

Warto przeczytać: